Błagam, przenieście mnie z tego cholernie zakłamanego świata pełnym fałszywych ludzi, ironii, od tego życiowego bezsensu, nudy, bałaganu, nieogarnięcia, braku zrozumienia i podpory, barier, tej bezradności wynikającej z zachowania i braku rozsądku innych, beznadziei, błędów powtarzanych codzień...
Dlaczego to wszystko ma tak wyglądać?
BŁAGAM, zabierzcie mnie stąd!
PS tylko nie mówcie, że jest dobrze, gdy tak nie jest, i tak nikt tego nie zrozumie. Nie szukam współczucia.