jeej. ile tu nie pisałam.
dobra, nie miałam chęci, weny i aparatu.
a przed chwilą oddali mi go.
ale ja chcę lustrzankę. *.*
ta, i się zaczęły te najgorsze dni wakacji.
bynajmniej ten tydzień o.o
potem jadę i tyle.
w czwartek po nową prostownicę, bo tamta jest cała rozwalona. xD
a to są niby pieguski. ;D tak mi się wydaje...
i konto będzie, ale kiedy? ;(
pada, pada, pada.