Dzisiaj bardzo bardzo bardzo udany dzień.
Szkoda tylko, że nas na film nie wpuścili.. -.-
Ale łażenie w ten upał po Sopocie też było ok. : )
Gościu w masce, którego miałam ochotę zamordować jeszcze żyje. :D
A teraz siedzę u Agaty i nie mam zamiaru się ruszyć z przed kompa. XD
Gorąc niemożliwy jest !
Masakra jakaś. -.-
Szacun dla ludzi, którzy dzisiaj w jeansach chodzili.. :]
Też chciałam iść, bo nie wiedziałam jak jest na dworze.
Na szczęście Agata delikatnie mówiąc opieprzyła mnie, że jestem psychiczna ! : P
W sobotę już do Zaroślaka ! <3
Miśka, Klaudia i wiele, wiele innych. :D
Miśka mnie opierdzieliła, że jej nic nie powiedziałam, że jestem w Londynie.
Bo ona też wtedy akurat była. XD
Hahahaha.. Sorry. :*
A teraz..
Idę sobie..
Bo nie wiem..
Co mam napisać...