Ostatnim razem poszło po ustach, teraz po oczach. Na powiece cienie, o których mówiłam w poprzednej notce. Całkiem nieźle się prezentują. Tak sądzę.
Dziś nie mogłam oprzeć się pokusie i kupiłam kolejne 3 cienie (bo te 80 w kufrze to wciąż za mało przecież). Tm razem trafiło noa Vipera Cosmetics z serii Younique. Kolory trafiły się niecodzienne (jak na mnie) bo: żółty, jasna zieleń oraz czerwony. Na razie mogę powiedzieć tyle, że kolory są intensywne, czerwień po nałożeniu jest czerwona a nie różowa, jak w większości tego typu kosmetyków. Do tego mogłabym dołożyć jeszcze eleganckie opakowanie wraz z aplikatorem i lusterkiem. Ale jak się będą sprawować - dowiem się wkrótce.
Pierwszy październik za nami, a zajęć na uczelni ani widu ani słychu. Już nie mówiąc o akademiku, na który wicąż czekam ^^
Wciąż zastanawiam się nad nowym klipe Kerbery - Inglorious Klimat jest, rytm jest, ale niestety tyłka to to nie urywa. Nie mówiąc o dziwnych wahaniach i ledwo słyszalnego śpiewu (to że śpiewa to słychać, ale co śpiewa to inna kwestia). Cóż, spodziewałam się po Seike czegoś więcej. I nie, "przespanie" się z tym utworem nic nie dało.
A poniżej link do klipu:
http://www.youtube.com/watch?v=jRBTSCigLsY