zdjęcie pewnie większość z Was bardzo dobrze zna, no ale nieważne.
wprost kocham swoją beznadziejność i brak instynktu samozachowania. kocham też tą cechę przez, którą do niczego się nie nadaję. kocham w sobie też to, że ranie wszystkich na około i to świadomie. taaa. kocham się poprostu...
a podanie do szkoły potargane. wiem, że jestem inteligentna.
'zanurzę się' w HIMie i białej czekoladzie. kalorie pomagają w...w odnajdywaniu kolejnych swoich beznadziejnych cech.