wielka awantura i szlaban na wyjścia, który i tak będą ignorować są efektem za dobrego węchu mojej mamy. tak mamusiu, coraz częściej się na mnie zawodzisz.
moją głowę opanował intensywny ciemny rubin.
a ksiądz mnie dobija. musiał zrobić mi kazanie na temat tego, że do bierzmowania nie ubrałam spódnicy tak jak 'prosił' i niby chciałam się wyróżniać. cóż... muszę jeszcze odebrać zdjęcia z bierzmowania, ale chyba kogoś o to poproszę, bo nie chce mieć z nim nic wspólnego. no i chyba będę robić tak jak moja siostra, która też ma u niego na pieńku - będę jeździć do innego kościoła, o!