5 urodziny Fundacji Kocia Dolina !!!
Wczoraj Fundacja Kocia Dolina obchodziła swoje 5 urodziny. Właśnie 7 listopada 2006 roku grupa wolontariuszy z Torunia i Inowrocławia działających pod nazwą Kocia Dolina została zarejestrowana w KRS jako Fundacja Kocia Dolina. Nikt wówczas nie myślał o tym, co będzie za kilka lat. Najważniejsze było, aby działać i ratować jak najwięcej kocich istnień. Do dziś jest to głównym przesłaniem Fundacji. Po 5 latach nadszedł czas na małe posumowanie.
W czasie swojej działalność Zarząd Fundacji starał się rozwijać organizację, poszerzać zakres i terytorium działania. Niektóre z tych wyborów życie zweryfikowało i oceniło. Jedne działania są kontynuowane, inne zawieszone.
Gdyby ktoś z wolontariuszy lub członków Fundacji miał chwilę zwątpienia w celowość swoich działań, kilka liczb z pewnością uświadomi, że forma działalności Fundacji Kocia Dolina przynosi efekty.
W latach 2006 2011 udało się:
- wysterylizować i wykastrować 380 kotek i kocurów,
- przyjąć pod bezpośrednią opiekę Fundacji 331 kotów,
- pośrednio lub bezpośrednio uczestniczyć w adopcji do nowych domów 502 kotów
- podjąć współpracę z instytucjami i organizacjami w celu poszerzenia i usprawnienia działalności
- zorganizować kilka imprez każdego roku, które na stałe wpisały w kalendarz kulturalnych wydarzeń Inowrocławia
- stworzyć stronę internetową na wysokim poziomie
- stworzyć pośrednictwo adopcyjne
- przeprowadzić akcję sterylizacji i kastracji oraz dokarmiania bezdomnych kotów na terenie miast Inowrocław i Bydgoszcz finansowaną z dotacji ministerialnej
Z okazji urodzin Fundacji Kocia Dolina najaktywniejsi wolontariusze otrzymali podziękowania, a są nimi: Maria N., Ada P., Ola M.
Podziękować należy również: pozostałym wolontariuszom i ich rodzinom za to, że chcą działać i poświęcają swój czas na bezpośrednią i pośrednią pomoc bezdomnym i pokrzywdzonym zwierzętom, członkom Zarządu i Rady Fundacji za włożony wkład w rozwój Fundacji, weterynarzom z przychodni Piastowska w Inowrocławiu za wieloletnią pomoc w ratowaniu kociego życia, a także weterynarzom z innych przychodni i klinik z różnych miast, którzy leczyli naszych podopiecznych i oczywiście wszystkim darczyńcom, bez których Fundacja nie mogłaby działać.