Wiem nie dodawałam dawno zdjec bo nie miałam kiedy. Tydzien temu miałam biwak przed szkołą. więc tak zanim zdążyłam się obejrzeć już chłopacy zabrali mi buty no poganiałam ich troche ale nie mogłam ich dogonic więc poszłam do lasku i szukałam jakieś pokrzywy i znalazłam. Potem szukałam ich i znalazłam (oczywiście zchowałam pokrzywe za plecami) podeszłam do jednego z nich i wyciągnęłam tą pokrzywe a oni zaczeli wrzeszczec pokłułam ich i wreszcie oddali mi te buty. ale powiedzieli że zemsta jest słodka. a zemścili sie tak że ukradli nam (dziewczynom) pomysł wsypali nam soli do namiotu.Ale to nie koniec.
W tamten piątek były akurat moje urodziny. No więc tak. Pani Beata ( Mama Magdy) (znaczy my mówiliśmy na nią Pani Magdy mamo) Kazała iśc tam dalej i pozbierać bzy. I się zaczęło.Szukaliśmy i szukaliśmy i pani Beata potem przyszła do nas i zakryła mi oczy jakimś papierem. I zaprowadziła mnie do stołu.Gdy byłam przy stole to pani magdy mama zdjęła mi ten papier z oczu i......
WSZYSCY śpiewali mi sto lat i to wszyscy. na stole stał tort. A i za tą "słodką zemste" to my tak gdzieś o 4 w nocy poszłyśmy do ich namiotu i wysmarowałyśmy ich pastą do zębów..
Ahh tamte wakacje..