You've got something I need.
Drugi tydzień w Zakopanym, było świetnie. Ciągłe wyjścia, tu stok, tu spacerek. Pogoda dopisała, więc nie można narzekać. Poprawa kontaktów z pewnymi osobami, a także zdziwienie pewnymi momentami. Zazdrość jednak jest. A skoro jest zazdrość to jednak zależy? Egh, już sama nie wiem, ale co tam, przejmować się nie będę. Nie warto. Nie zależy mi już, nie przywiązuję się. Żyje się raz, więc tzreba jak najlepiej wykorzystać to życie. W innym hotelu był kuzyn z rodzicami, posiedzielismy trochę. Graliśmy na psp, tłumaczyłam mu jak to jest z moim a jego, haha uwielbiam Go! Wujek ma popytać kolegę w sprawie treningów! Nie chce chodzić na halę tutaj. I nie będę. Hm, co by tu jeszcze napisac? Z okna widok był świetny, śnieżek wspomagał to. Zakupy udane, wspomnienia także.
K.