Środa popielcowa
Na nogach od 4:30 a o 21 wieczorem mam dopiero czas na relaks. W szpitalu zrobiłem 6 dniówek pod rząd plus do tego praca w warsztacie i przygotowanie wysyłek. Jutro wolne, ale i tak muszę jechać po towar na śląsk.
Dziś pracowałem z gościem, dzięki któremu inaczej spojarzałem na pewne sprawy w kontaktach międzyludzkich.
Nigdy nie jest za późno, żeby znaleść swoją drugą połówkę i wygląd wcale nie odgrywa tak ważnej roli :))
Dawno nie byłem tak spokojny i wyciszony jak po tych rozmowach, chyba mnie to trochę odmieniło i utwardziło w przekonaniu, że na pewne rzeczy powinienem jeszcze zaczekać.
Więc czekam...
Goodbye