Podsumowanie roku 2011? Robię to zawsze, zrobię i tym razem.
Z rzeczy pozytywnych- cudowne ostatnie miesiące z moją najwspanialszą 3H, fajne wakacje- Borki Wielkie, Świnoujście no i SZKLARY GÓRNE!!! Spełnione marzenie(?) lub inaczej to nazywając- mój cel- MARCINEK. Zdjęcie aparatu, wymarzone zęby:P Pojawienie się w moim życiu Valenticzki:* no i melanże z Zuxem <3
Z rzeczy negatywnych- pożegnanie z Gniadym, rozstanie z 3H, wuchta nieprzyjemnych sytuacji w K. , chujowa nowa klasa, trochę rozstań i rozczarowań.
Jaki w sumie był? Myślę, że dobry, choć nie lepszy od 2010. Sporo się zmieniło, głównie zmieniłam się ja. Do pewnych rzeczy dojrzałam, na niektóre kwestie patrzę zupełnie inaczej. Nabrałam dystansu, ale w sumie nadal jestem tym samym zjebem jakim byłam całe życie. :P Zasmakowałam 'licealnego życia', chociaż na imprezy z 3h nie narzekam, hahaha,bo zawsze było najlepiej <3 ! Trochę zmian-zmiana towarzystwa także. Na dobrą sprawę nie wiem co jeszcze, a dzisiaj zdecydowanie nie mam dnia na podsumowania.:)
Postanowienia?
Wyzbyć się totalnie mojego agresora, nabrać jeszcze większego dystansu, SCHUDNĄĆ:D ,korzystac z życia i BYĆ SZCZĘŚLIWĄ. :)
Oby 2012 był jeszcze lepszy:)
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!