Wczoraj bardzo sympatycznie w Belfaście, nie licząc tego że na PKP wyjebałem o coś i boli mnie noga
Trochę się wczoraj zajechałem rozwalając góre lodową ale chyba nie będę chory no bo przecież weekend
A tak to wczoraj naszło mnie w chuj dużo przemyśleń i uznałem że lubię piwo... i lubie je pić i siedzieć w barach i drzeć ryj na całe miasto opowiadając swoją historie i kocham szukać spiny