tak,tak wiem , było już ale uwielbiam je i tą akcje z wtedy ^^.

Klaudia <3;*

Jak wszystko łatwo zepsuć,jednego dnia wszystko pięknie się układa...a na drugi dzień..heh szkoda słów.Jedno nie przemyślane zachowanie,jedno nie przemyślane słowo i wszystko pęka na bańka...Wszytsko to co tak budowaliśmy przez długi czas w jednej chwili wali się nam na głowę.
A czemu tak się dzieje?.Czemu wszystko nagle tracimy...?Jesteśmy zbyt pewni siebie,idziemy do przodu nie patrząc na innych...W skrócie jesteśmy bydlakami...bo myślimy,że wiemy wszystko najlepiej...a prawda jest inna...jak się pomylimy to nie mamy potem do kogo wrócić...po prostu spaliliśmy za sobą wszystkie mosty...Znacznie łatwiej jest kogoś do siebie zrazić niż zyskać jego zaufanie.A jeśli juz komus ufamy,to ufamy już tak do końca.Możemy tej osobie wszystko powiedzieć...Gorzej jak ta osoba zdradzi nasze zaufanie...wtedy czujemy się okropnie...czujemy się wykorzystani...ja ci zaufałem a ty mnie zdradziłeś/aś...Nie mówię o sobie,że jestem święty.Wiele razy zdarzyło mi się zawieść swoich naprawdę dobrych przyjaciół...ale oni mi potrafili wybaczyć...ja tak samo im wybaczałem...A dlaczego tak postępowaliśmy...bo wiemy,że na przyjacielu można się zawieść ale zawsze zostanie on przyjacielem...
Bo przyjaźń to takie uczucie któro naprawdę trudno zniszczyć...już łatwiej jest zniszczyć miłość niż przyjaźń...