Tego dnia przyszła do mnie ze łzami w oczach. - Co się stało? Zapytałem, nie mogłem jej zostawić bez pomocy. - Nie mam sił, nie chce już żyć. Dławiąc się łzami, zachrypniętym głosem odpowiedziała. Nie wiedziałem jak mam zareagować - Chcesz żyć, mała. Jestem tu, pomogę Ci. Chodź tu. Wziąłem ją za rękę przytuliłem mocno do klatki piersiowej. Nie panowała nad łzami, nie potrafiła nic powiedzieć. Poszliśmy do pokoju, zamknąłem drzwi, wziąłem ją na łóżko. - Połóż się maleńka, odpocznij. - Nie chce żyć ! Wykrzyczała mi twarz, po czym mocno przytuliła się do mnie. Spojrzałem jej na twarz, była cała czerwona, a ręcę jej się trzęsły. Wtedy nie mogłem jej zostawić, musiałem jej pomóc, ona jest wyjątkową dziewczyną. Dzięki której, moje życie nabrało sensu. W pewnym momencie ukradkiem na mnie spojrzała. - Dziękuje, że jesteś. Wydusiła. Po dłuższym czasie, uspokiłem ją. Zaczęliśmy rozmawiać, opowiedziała mi co się stało. Obiecałem jej , że zawsze będę. Mimo wszystkich kłótni, zawsze może się do mnie zwrócić. Jest przyjaciółką, ale ją kocham, dla niej zrobił bym wszystko. Poszłem po wodę do kuchni. Moja mama zawsze uważała, że jest świetną dziewczyną. W pewnym momencie gdy nalewałem nam wodę, ona stanęła i patrzała się na mnie, takim radosnym wzrokiem. - Mamo ?  - Synku, Ona jest cudowna, bo dzięki niej ty się uśmiechasz, dzięki niej znowu sobie radzisz. Pokiwałem głową, i poszłem do niej. Podałem jej wodę, z uśmiechem na twarzy. - Coś nie tak ? Bo ten uśmiech. zapytała. - Nie, nic. Po prostu jesteś idealna. - Ja niee.. - Nie, nie mów nic. Po prostu bądź, mała. Nawet jeśli nadal tylko przyjaźń. Tak, ja ją kurwa kocham. / fuckxd95