gkdogkogkos.

eloo po raz drugi ;*

no to więc, przeżyłam dzisiejszy dzień, choć ciężko. musiałam pomóc sprzątać chatę "bo Święta". lubie Święta, no ale bez przesady, żeby sprzątać całą chatę. tak więć, sprzątając spedziłam cały dzień.

niewiem, to może w tej notce, popiszę o Świętach? ja ogółem lubię ten czas. prezenty, spędzanie czasu z rodziną. w tym roku jednak czuję że bd jakieś inne. pierwsza rzecz, to napewno to, że nie spedzę ich w Polsce, tak jak w zeszłym roku. no i bd jeszcze jedna wielka zmiana. spędze je tylko z mamą, tatą i bratem.. jakoś już czuję że bd inaczej niż zwykle. poprostu takie przyzwyczajenie, że inne bd te Święta. inaczej bd siedzieć tylko z tą najbliższą rodziną, i nie np. ze znajomymi rodziców, przy których się czujesz, jak by to byli twoi wujkowie, i ciotki. jeszczę jedną rzeczą to chyba to, że nie ma śniegu -,-. masakra, no kurde no , jak mogą być Święta bez śniegu? Wigilia za dwa dni, a tu dupa, mam wrażenie jakby niedługo miało być Halloween. :/

no to chyba dosyć mojego gadania jak narazie..

fotka nie taka stara, z wakacji, ojj, jak ja bym chciała spowrotem wakacje. i to jak, to ciepełko, to słońce, dłuuugie dni spędzone ze znajomymi, nad morzem, nad górami. tęsknie.