Nastawiłam budzik na 9.00 bo to koniec ferii to nie będę spała do oporu, ale wyśpie się na niedzielę, bo nie będzie mi się chciało iść do kościoła Leżałam i oglądam filmy w tv i na laptopie siedziałam. Poszłam się myć o 13.30 i znowu robiłam to samo
Umówiłam się z Justyną i wyszłam z nią tradycyjnie o 17.00 tym razem byłam dalej niż zawsze i jestem z siebie dumna
Poszłyśmy na przystanek później do centrum, bo Pawłowi się nie chciało wychodzić. kupiłyśmy chipsy, zjadłyśmy, znowu na przystanek, popisałam chwilę z nim i do domu. Jak wrociłam to znowu powtórka z rana i miałam się iść myć, ale ojciec mi zajął łazienkę, więc stwierdziłam, że pójdę rano, bo i tak nie mam co robić
Napisał Paweł, że chcę jutro przyjść, ale z powodu wczorajszej sytuacji musiałam mu odmówić, bo jak by brat Sławomir był to by dopiero było ze względu na to, że on wstydu nie ma i tak jestem na niego zła przez tą rozmowę co mi kuzynka wysłała
teraz piszę z Michałem i pewnie zaraz pójdę spać