tak,dawno mnie tutaj nie było bardzo dawno już nowy rok 2015 wszystko się zmieniło jest ostatni dzień stycznia postanowienia noworoczne poszły jak burza,tak nagle buuum.Wszystko jest możliwe never say never...samo nic się nie zrobi przekonałam sięna tym sama,fajnie jest się uczyć na swoich błędach.Parę rzeczy się nauczyłam.Na nowy rok już odchaczyłam sobie jedno postanowienie,które spełniłam co tu dużo pisać,jest najlepiej.Parę dni temu a tak dokładniej to osiem dni temu moje marzenie zostało zrealizowane było cudownie jeden z najlepszych dni w moim życiu.Może zacznę od samego początku do samego końca.Gdzieś tak na początku grudnia dowiedziałam się że będzie koncert Dawida w Krynicy tak tej Krynicy!:) Zaczęłam prosić rodziców,przez cały miesiąc prosiłam ich błagałam wymyślałam różne rzeczy aż w końcu tydzień około przed koncertem namówiłam ich tak stało się!!Mega się jarałam i w środę pojechałam do empika kupić bilety kupiliśy 3 biletyyy dla mnie,mamy i kuzynki.W ten sam dzień na stronie takiej jednej mój tata znalazł konkurs pt."Wygraj bilety na koncert Dawida Kwiatkowskiego"no i mnie zawołał i ja tak leciałam co się stało no nie,i super wygraj bilety i wiecie,i napisałam im na maila odpowiedź na pytanie,które było banalnie proste i okazało się że moja odpowiedź (prawidłowa oczywiście)była pierwsza a dwie wygrywały,no i wygraliśmy dwa bilety na koncert supi było i wzięłam dodatkowo tatę i ciocię na ten koncert,wyjechaliśmy sobie przed 17 jechaliśmy godzinkę super się jechało dobrze że nie zasypało no ale i tak Krynica była w śniegu,przecież to góry :D No i wjeżdżamy do Krynicy super już wszystko oświetlone super pięknie całe miasto,zaparkowaliśmy tam gdzie we wrześniu(we wrześniu byłam tam z tatą)kilometr od tego miejsca była ta Pijalnia gdzie miał odbyć się koncert szliśmy sobie super atmosfera jak w święta tyyyle ludzi było dużo turystów,już nie mogłam się doczekać,i doszedliśmy wszyscy w końcu do Pijalni było mega poczekaliśmy bo tata poszedł po odbiór biletów tych wygranych w konkursie,ja już srałam w gacie haha,serce mi biło jak szalone,i daliśmy bilety i pobiegłyśmy z kuzynką pierwsze po schodkach do góry tam była scena koncertowa,fajnie było nie spodziewałam się że będzie tak mało osób około 18:15 stałyśmy w trzecim rzędzie oczekiwując na Dawida,no i myślałam że o 19 już się zacznie ale o 19 dopiero był support czyli zespół Hatbreakers,fajne typki i typiara no ale wiecie za długo grali aż godzinę i nie mogłam się doczekać i o 20:15 na scenie pojawił się Dawid no i było super,oczywiście zaczęło się od "Morza Łez"bo w końcu to już nowa trasa koncertowa Pop&Roll to był drugi koncert Dawida w tym roku :D Druga piosenka to o ile pamiętam "Czas"jedna z moich ulubionych nastepnie "Afraid" dalej już nie pamiętam po kolei ale zaśpiewał Mogę wszystko,super klimaty fajnie tańczył sie uśmialiśmy,"Stu policjantów"uważam że jedno z najlepszych wykonań podczas koncertu,"Nasze Miasto" zaśpiewał dwa razy super zabawa była,"Twoja wina","Jak to"też najlepiej,"Ostatni"no przyznam się nie płakałam ale byłam taka szczęśliwa..,"Szepczę",trochę smutno bo nie zaśpiewał "Wiem że"ale to nic.Dalej mi się nie chce wymieniać ale ogólnie zaśpiewał cudownie najlepiej.Nigdy przenigdy tego nie zapomnę.Niewiem kiedy znowu go zobaczę,ale miejmy nadzieję że jeszcze w tym roku,Dawid mówił w jednym z wywiadów po koncercie w Krynicy a tutaj macie linka https://www.youtube.com/watch?v=-h4egV37TvM że przyjedzie tu we wakacje..no i może się uda coś ale nie wiadomo co gruby kombinuje :D Na koniec przypomniało mi się że zaśpiewał Tathagatę no i wszystko wróciło no to było zajebiste,cza cza cza cza czas by odlecieć w stronę gwiazd... Tyle w temacie,wracam chyba na tego photobloga,czytałam poprzednie posty i nie mogę uwierzyć jak mogłam się zmienić przez te pół roku,no nie że się zmieniłam że jestem taka inna pod przymusem,nieee tego nie zamierzam robić,jestem dalej sobą.Zmeiniłam się pod względem Dawida nabrałam pozytywnego dystansu do tego,nie jestem jakąś napaloną pato,no może trochę.Ale już rok z tym pajacem jestem i wiem co to znaczy pato,dobrze że już ten okres przeszłam Zobaczymy kiedy znowu tu coś napiszę miejmy nadzieję że niedługo,i tak wiem że nikt tego nie czyta hahah,ale SEE YA!:* +tak na marginesie do wakacji zostało tylko 146 dni