Jutro...
Być sobą to być mgnieniem
na firmamencie snu,
spojrzeniem w ból.
Być z tobą to być pytaniem,
zagadką i wiarą,
odpowiedzią bez słów.
-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-
Pozostać trudniej
niż wskoczyć w przepaść
a potem odfrunąć
jak otruty motyl
Usłyszeć łatwiej
słów kilka Anioła
gdy rozbitej lutni
prowadzą go widma
Wirują mocniej
minuty bezludne
wiatr skrzydła rozrywa
to już jest południe
Ogrodnik patrzy cicho
by nie spłoszyć chwili
nad nim niebo i ból
i rój motyli
-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-
ak to się dzieje, że milcząco wyrażam zgodę na przypisywanie mi win, których
nie popełniłam?
-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-,,-