ostatnio tak sobie myślę i dochodzę do wniosku że ludzi niefałszywych w moim otoczeniu jest coraz mniej.
zaufanie to podstawa, a nie jechanie komuś tyłka za plecami, jezu.
ogarnijcie się ludzie bo nic sobą nie reprezentujecie, pozdro w chuj ogólnie. ;d
ZACZYNAM WSZYSTKO OD NOWA. -_-