zdjęcie od Karoliny Waniewskiej : http://www.photoblog.pl/cozapech/128502527
Chciałam przesłać Ci coś seksownego na urodziny, ale listonosz kazał mi przestać się wygłupiać i wyjść ze skrzynki na listy.
I wyszedł z mojego życia jak z kibla jakiegoś.
Chcę spijać z jego ust słowa zanim jeszcze je wypowie, chcę jego obecności, no kurwa chcę !
Życie jest jak kaloryfer , tylko jeszcze nie wiem dlaczego.
Mój rap to prawdziwa muzyka, te bity, każdy z nich serca dotyka.
Niby miasto , a świnie luzem chodzą.
Są takie wspomnienia o których czasem nie chce się mówić, ale mimo to chce się o nich pamiętać.
Tu gdzie świat się kończy, beton splata z błękitem.
Niszczę sobie włosy farbą, wątrobę wódką, płuca papierosami, a serce tobą.
Spóźniłeś się. Kilkanaście łez wcześniej byłabym w stanie Ci wybaczyć.
I w końcu to całe 'szczęście ' zaczęło wylewać mi się oczami.
Całował jej mokre od płaczu policzki, patrzył w zapuchnięte , czerwone oczy .. Gładził po nieułożonych włosach .. I powtarzał , że kocha .. Że kocha najbardziej na świecie .
Funkcjonuję . To dobre słowo na obecny stan rzeczy. Chodzę ,mówię i oddycham, czasami nawet się uśmiechnę.
A teraz wstań, zrób najlepszy makijaż jaki potrafisz i nie waż się pokazać nikomu, że coś rozpierdala cię od środka .
Jesień - cholerna chandra , ogromny brak apetytu , tęsknota za bliską osobą . Witaj w moim świecie , Skarbie .
Jestem najszczęśliwszą dziewczyną na ziemi . nie schrzań tego .
Traciliśmy nadzieję , idąc pod prąd tak silny , za rękę z bezczelnością .
wiesz sami przeciw wszystkim .
Rzucić , to wszystko i uciec . zacząć żyć od nowa . z nową etykietką . bez opinii , na starcie . bez ludzi , którzy kładą Ci kłody pod nogi . bez problemów , bez rutyny . bez abstrakcyjnej nadziei na lepsze jutro . chcę uciec . ale nie mogę . dalej tkwię , w tym zakichanym , szklanym , pudełku , zwanym życiem . stąd , nie ma wyjścia . nawet śmierć , jest zbyt bezszelestna , by pomóc .
Dziewczyny i chłopaki pomagamy , będę wdzięczna .. ; *