cześć Robaczki ;* masakra, ledwo widzę na oczy. położyłam się po drugiej (!), a wstałam przed 8... minęły dwie godziny a ja już zdążyłam zjeść coś zakazanego - ciastka dalej kuszą, ale wypierdzielę je dzisiaj, obiecuję! wczoraj były fryteczki - dupeczki, słodkie, ale jakieś wytłumaczenie jest, bo mam okres, umieram z bólu brzucha i wiecznego głodu ;d miałam zły humor, bo dochodziła północ, a ja siedziałam sobie w najlepsze z moją kochaną #iwonttobeskinny, gdzie skalpel niezrobiony... no, i namówiłam ją i do pierwszej ćwiczyłyśmy z Ewką! mega <3 dziś będzie lepiej, postaram się zajadać owocami!
Kocham Was, miłego CHUDEGO dnia :*