Tylu "przyjaciół" obok Ciebie a jak potrzebujesz ich to nie ma prawie nikogo... Dopiero jak stoisz na krawędzi to widać kto Ci podaje ręke a kto spycha...Doceniasz tą jedna osobę ,jedyna ,ktora zawsze Ci pomoże... Której nie jesteś potrzebny do picia, zakładu , wyjscia na dwor, zobaczenia sie czy pogadania bo komuś sie nudzi... Wiedziałam że ten świat jest poj*bany i ludzie to k*rwy ale nie wiedziałam że do takiego stopnia
pierdolcie sie wszyscy ! fałszywce !
zawieszam