'Jeśli obetnę twe nogi i ręce,
kochałbyś mnie mimo wszystko?
Jeżeli związałabym ciebie i zakneblowała ci usta,
a potem wystawiła jako eksponat,
kochałbyś mnie mimo wszystko?
Dlaczego nie kochasz mnie mimo wszystko?
Cięcie za cięciem, krew tryska wszędzie
Nie mogę utrzymać noża, wyślizguje się
To piękno jest takie nielogiczne
Przyjemna ekshumacja bólu
W miejscu gdzie kiedyś leżały twe kończyny znajduje się plama
A ja zamknełam drzwi do swej fantazji
Dlaczego nie kochasz mnie mimo wszystko?'