Może i to zdjęcie jest zjebane ale mam to w dupie..
Ta tęksnota mnie zabija. Ale będę tęsknić ile trzeba. Ile się da. Bo wiem, że się opłaca.
Mam jakiś taki dziwny humor. Niby przy kimś się śmieję ale tak na prawdę jestem smutna. Nie wiem co się ze mną dzieje. Przecież to do mnie nie podobne.. Muszę się ogarnąć. Kto mi wymyśli jakieś twórcze zajęcie? Można świra dostać od ciągłego siedzenia w domu. Tak sobie pomyślałam, że przefarbuje włosy na brązowo i obetne je trochę. A może nawet więcej niż trochę. Nie wiem. Chciałabym zmienić swój wizerunek, bo tego już mam dosyć. Po prostu uważam, że przydała by mi się porządna wizyta u fryzjera. Albo zostawić blond ale obciąć włosy. No nie wiem. Chciałabym żeby ktoś za mnie zdecydował, żeby już nie było odwrotu. A zresztą chuj z tym.
W końcu w domu jestem. Szczecin trochę męczy ale daję radę. nie chce mi się uczyć. Nie chce mi się wstawać tak wcześnie. Ale muszę. To tylko niecałe 4 lata i po sprawie. Juz tak niewiele do końca. Muszę dać radę ;)
Watakushi wa anata o aishinasu <3