że nie dałaś mi mamo zielonookich snów
nie, nie żałuję
że nie znałam klejnotów, ni koronkowych słów
nie żałuję
że nie mówiłaś mi, jak szczęście kraść spod lady
i nie uczyłaś mnie życiowej maskarady
pieszczoty szarej tych umęczonych dni, nie żal mi
nie żal mi
nie, nie żałuję
przeciwnie, bardzo ci dziękuję, kochana
żeś mi odejść pozwoliła, po to, bym żyła tak jak żyłam
że nie dałeś mi szczęścia, pierścionka ani psa
nie żałuję
że nie dzwonisz po nocach: kochanie, tak to ja
nie żałuję
że nie załatwisz mi posady sekretarki
i że nie noszę twojej szarej marynarki
że patrzysz na mnie jak teatralny widz
to nic, to nic
nie, nie żałuję
przeciwnie, bardzo ci dziękuję, kochanie
za to, że jesteś królem karo
że jesteś zbrodnią mą i karą
że w tym kraju przeżyłam tych parę trudnych lat
że na koniec się dowiem: ot, tak się toczy świat
nie żałuję
że nie załatwią mi urlopu od pogardy
i że nie zwrócą mi uśmiechu jak kokardy
pieszczoty szarej tych udręczonych dni
nie żal mi, nie żal mi
nie, nie żałuję
przeciwnie, bardzo ci dziękuję, mój kraju
za jakiś czwartek, jakiś piątek, jakiś wtorek
i za nadziei cały worek
nie, nie żałuję
przeciwnie, bardzo ci dziękuję
za to, że jesteś moim krajem
że jesteś piekłem mym i rajem
nie żałuję
nie żałuję
nie żałuję