masz rację, łatwiej jest zjeść pizzę niż iść pobiegać. łatwiej jest wyżalić się kubełkowi lodów niż ludziom, którzy szukają sensacji. łatwiej jest powiedzieć "pierdolę to, poddaję się" niż "pierdolę, dam radę". więc wiesz co? Będę siedzieć tu i mówić Ci, że dzień po dniu jesteś gotów dojść do celu. Jeśli nie uwierzysz w to, że potrafisz, będziesz przegranym. To jest szczera prawda. Musisz zrobić to dla siebie. Jeśli nie chcesz tego wystarczająco możesz być piekielnie pewny, że nic nie osiągniesz. Więc weź się w garść i zacznij tracić na wadzę.Nie mówię, że będzie łatwo, mówie, że będzie warto. I pamiętaj, głos, który mówi Ci, że nie możesz tego zrobić jest kłamliwą dziwką.
NIE ZAWALAJ, bo pewnego dnia będziesz chuda.
od jutra zaczynam. będzie nowy początek wszystkiego :) czas się ogarnąć.
znowu wezmę się za siebie, z tą tylko różnicą, że tym razem wytrwam do końca.
chudego, kruszynki :*