Jestem bloooondi. :D Niby zwykła wizyta u fryzjera, a bardzo poprawiła mi samopoczucie.
I zastanawiam się nad kolczykiem. Tym razem w nosie. Septum, albo nostril, hmmm. :D
Skoro myślę już o tak banalnych sprawach jak mój wygląd, to znaczy, że jest ze mną o wiele lepiej. Ciekawa jestem jak długo to moje pozytywne samopoczucie się utrzyma. Zapewne tylko do wieczora, ale koniec! Postaram się myśleć wyłącznie pozytywnie! :>
Wszystkiego najlepszego, Mamo.