Mija tydzień od pogrzebu dziadka, od ostatniej rozmowy z mamą i tatą, od stódniówki . Cisza.
Chciałabym się budzić każdego ranka z myślą, że jest ktoś kogo kocham i że ON mnie kocha.
Chcę czuć tę namiętność fizyczną jak i psychiczną.
Muszę ogarnąć semestr z majcy. K*rwa, tyle nauki.
Chce znów czuć ten glód, chce czuć, że latam, k*rwa tak bardzo chcę.