Świat jest chory, widzę tu dwudziestą pierwszą wiosnę,
i czuję gorycz często chyba przez to że dorosłem,
huj, najwyraźniej już codzień mam to samo,
ale na ten ból nie pomoże nam paracetamol.
Tu, w drodze po sukces gdy czas nas goni,
kapitułu, (...) przyznają wyróżnienia są znajomi,
pięknie, ale coś straciły ziomy werwe,
i jednak nasze osiedle to ten pierdolony serwer.
Dziś, kręcą ich, browar i cycki,
i milcz bo nie zmianie się tu nic po za wszystkim,
typy, którzy mocno pieprzyli to życie,
także nie mam już kogo zapytać jak zawiązać pstryczek.
Ciągle oknute ulice w deszczu łez,
myśląc o szczęśćie które gdzieś podobo gdzieś tu jest,
podobno, ale nie wyniosłem nic z tej lekcji,
moje życie to instrukcja jak upaść bez konekcji.
Tylko nie krzycz, bo to nie miejsce na krzyk,
nie ma lepszych niż ty, i nie masz więcej niż nic,
teraz zostały te wspomnienia i łzy,
i trzeba żyć kurwa, przed nami tyle dni.
Tylko nie krzycz, bo to nie miejsce na krzyk,
nie ma lepszych niż ty, i nie masz więcej niż nic,
teraz, zostały te wspomnienia i łzy,
i TRZEBA ŻYĆ KURWA TRZEBA ŻYĆ !