Niewiele jeszcze było wtedy we mnie słów, może właśnie tyle, że się urodziłem, gdzie, kiedy. Słowa przecież rosną dopiero w człowieku razem z nim. Wytapiają się jak z rudy z jego trosk, udręk, cierpień, łez. Nikt nie otrzymuje ich w darze tylko dlatego, że się urodził, gdzie, kiedy. Ceną słów jest nasz los.
Myśliwski W., Widnokrąg, Warszawa 1997, s. 84