Nie będę nic pisać bo mi się nie chce i nie mam o czym...
Wracam w czerni
Szarżuję w łóżku
Nie było mnie długo, teraz wreszcie jestem
Tak wracam
Uwalniam się z pętli
Która mnie zaciskała
Patrzę w niebo, bo to daje mi kopa
Zapomnijcie o trumnie, bo śmierć to nie dla mnie
Mam dziewięć żyć, kocie oczy
Nadużywam każdego z nich i biegam dziki