Wizyta w salonie.

Frozyna wita się z wami z wdziękiem poborcy podatkowego

Nas jest DWIE. Chyba, że to tylko moje rozdwojenie jaźni:D

Life is brutal and full of zasadzkas! Merde, szlag. Kurwa mać.

Chciałam dziś zmienić coś w swym wyglądzie, więc poszłam do zakładu kosmetyczno-fryzjerskiego  mojego najukochańsiejszego  geja [syndrom GNP], tlenionego blondyna. Kubuuś<3 Chciałam, by mi zrobił kolczyczka w pępku, takiego maluśkiego, fajniego. Stwierdził, że tydzień temu chciałam w brwi, przedtem w nosie ale uciekłam z fotela i że 'do chuja pana mam się zdecydować, bo jak mi kiedyś zrobił w chrząstce w uchu to go zwymyślalam i uderzyłam torebką. W twarz.'  'Ty zawsze musisz trzymać urazę'. Połknęłam moją ulubioną pikse, ułożyłam się na fotelu...zasnęłam. Obudziłam się po 15 min. Aaa! Kurwa ty pedale! Cożeś zrobił z moimi ustami?! Do kurwy nędzy wyciągaj tego gwoździa!! 'Kochanie, zemsta za okładanie torebką i wymuszanie na mnie robocizny'. Ja mu kurwa dam robociznę. Frozynko, opanuj się. Wstałam z godnością i wylałam wściekle niebieską farbę na jego 1.Tlenione włosy. 2. Markową białą koszulkę polo. Spojrzał na mnie iście jak kot ze Shreka. Jak wychodziłam chcialam tak zarzucić włosami i się obejrzeć z lodowatym wzrokiem, ale niestety, moje metrowe szpilki mi nie pozwoliły i runęłam jak długa.  Po podniesieniu posłam do automatu kupić sobie kolę. Stał jakiś żałosny 13 latek. Zaczął mnie popędzać. Nie reagował na moje chłodne oblicze. Więc...

Idę do domu słysząc za sobą popiskiwanie. Kurwa, skąd tyle włosów na mojej spódnicy i w moich rękach?!

Już mu nie ufam. Kubusiu jak mogłeś! Kto Cię pocieszał jak zerwał z tobą Oskar? Kto ci mówił,  jak to mu się dobrze układa, ile ma kasy i facetów? Ja. No co, pocieszałam cię. Kto ci odbił Franca? Yyy dobra tego nie było.

Jestem dziś szczerze sobą zasmucona, gdyż poziom mej normalnosci sięgnął 50%. Według mnie oczywiscie.

Zrobiłam jeszcze nalot na ulubiony sklep monopolowy o wdziecznej nazwie,,Zalej się w trupa''.

Czuję się samotna:( Mam takie nudne życie. Jest dopiero 16, wieczór mam już zaplanowany:D

O tym później.

W efekcie kolczyk jest. Boli cholernie. Spuchły mi usta. Jak ja teraz będę...palić? :D

Adieuu;*