fak!
po raz 3 próbuję napisać tą osraną notkę!
jak jeszcze raz mi się wyłączy zasrany internet to
mam w dupie ten fbl
i nie dodam notki przez kolejny miesiąc XD
no, wracając do tego co miałam napisać :
nie udało mi się (jak już zauważyliście) to całe systematyczne dodawanie notek ;P
ale trudno XD
chociaż lepiej bym na tym wyszła, bo teraz muszę wszystko nadrabiać oO
cholera, nie chce mi się uczyć historii -.-"
polskiego też mi się nie chce robić XD
właściwie to cieszę się, że nie ma narazie takiego zapieprzu,
dobijają mnie tylko zadanka od Reny Czępion ;x
w ogóle to fajnie jest w liceum,
w porównaniu do liceum to w gimnazjum było chujowo ;p
naczy klasa była zajebista, reszta była z dupy xD
eeej, czemu ten czas tak zapieprza?
dzisiaj jest już 1 listopada, święto zmarłych,
a niedawno był początek roku oO
pamiętam jeszcze te wszystkie maski na auli
i myśli typu : ej, ja się tych ludzi boję XD
no i koniec weekendu nawet już jeeest, eeej!
tak szybko zleciał że jaaa oO
w piątek w alter się było,
było kocio, ale ludzi zdecydowanie było za dużo,
i ten no, i kilku sekundowe spojrzenie byłooo, haha :zjeb:
no i w sobotę u laluny odsypiało się alter ;p
a w niedzielę cmentarz i słit rodzinny obiad.
zatem mam po tym weekendzie spory ludziowstręt XD
a i w ogóle jestem zaskoczona w pozytywnym sensie
pewnymi sprawami
ale to już zachowam dla siebie ;>
dobra, kończę swój zacny poemat.
sija ;D
*zenitowskie zdjęcie z tamtego jersa, bo w tym jersie zenit odpoczywa na biurku.