Uwielbiam Cię, Misiek ; )
Urodziny spędzone z najbliższymi mi osobami, zarówno wieczór jak i nieprzespana noc długo zapadną mi w pamięć.
Woźnica, leśny nocny spacer, sto lat grane na basie, pociąg w MC'u, nocne rozkminy nad życiem w towarzystwie zmywarki i kasetonów, kolejka do łazienki w celu mycia stóp, pierwsze podpalenie nowego kija, majestatyczna śmierć klosza i caaaała reszta głupich i nie głupich odpałów.
Dziękuję ogromnie po raz kolejny za życzenia(zwłaszcza te czytane mi za plecami z kartki xD) i prezenty, ale najbardziej dziękuję za obecność, bo to było dla mnie najważniejsze...