Niektórym się udaje, innym nie. Uda się kiedy indziej. Teraz trzeba się cieszyć z tego, że najbliżsi są szczęśliwi.. ; )
Zdjęcie z wesela siostrzyczki. Co jak co, ale rodzinkę, to ja mam wspaniałą. Chyba zbyt często ich nie doceniam.
Tak mi dziwnie pozytywnie.
Uświadomiłam sobie, że gdyby nie Ci ludzie, którzy mnie otaczają, to już pewnie dawno wąchałabym kwiatki od spodu.. Dziękuję przeogromnie wszystkim, co choć małym gestem przyczynili sie do poprawy mojego nastroju ; ) Nie będę wymieniać, za dużo was było, zresztą Wy sami wiecie..
Jeśli COŚ, jest ważniejsze od KOGOŚ, to coś tutaj chyba nie gra. Od dawna myślę w takich sytuacjach trzeźwo i choć prawda boli i teraz nie jest pięknie, to wiem, że żal minie i już niedługo powrócę do normalnego stanu używalności. Nie warto już nawet wspominać i żałować, rozpaczać jak to się nie czuję oszukana. Jak to mówił Chris: FUCK IT. Musze się wziąść w garść i skupić na tym co kocham i na tych, którzy trzymają mnie na tym pojebanym świecie.
Jutro pokaz, jest shiz.
Ale jak będziecie trzymac kciuki, to wyjdzie zajebiście!
Kocham Was, k u r w a,
przeogromnie, ludziska.