Dzień dobry motylki! Piękny dziś dzień, w ogóle piękną "zimowiosnę" mieliśmy w tym roku, nie jestem fanką śniegu i nie widzę nic pięknego w oszroniocych drzewach więc lepszej zimy nie mogłam sobie wymarzyć:) wieczorem jadę na drinka z przyjaciółkami trochę sobie "poszaleć" a jutro z rana wybywam nad jezioro z wolontariatem, będziemy topić marzanny, dzieci będą mieć radochę a ja spędzę aktywnie dzień, nie z przymusem a z przyjemnością. Wracam dopiero w niedzielę w nocy i raczej nie będę miała jak się do Was odezwać. lato coraz bliżej, moja motywacja rośnie, a Wasza? :)
Bilans:
pół bułeczki z masełkiem - (nie mogłam się powstrzymać)
bułka ciemna z serkiem camembert light sałatą pomidorem i cebulą +
kefir +
pomarańcza +
1.5l wody
mam nadzieję że na dziś mogę zamknąć bilans
Dziś niestety nie mam czasu na ćwiczenia, za to sprzątałam, byłam na długim spacerze z Tatą oglądć zaćmienie i zaraz uciekam na miasto bo mam jeszcze spopro rzeczy do załatwienia przed wyjazdem, a postanowiłam że z komunikacji miejskiej korzystać będę tylko jeśli dojście z punktu a do punktu b zajęło by mi więcej niż pół godziny no i pewnie potańczę dziś gdzieś :)
Obowiązkowo przywitajcie Panią Wiosnę, chudego weekendu !