I po świętach. Szybko mi zleciało, ledwo się obejrzałam a już dziś niedziela. I zaraz idę do pracy. Jutro zresztą też idę do pracy. W tym roku ograniczyliśmy się z Wojtkiem do tego, że nie idziemy na sylwestra. On ma żałobę jeszcze po dziadku, więc szkoda wydawać pieniądze na imprezę, na której nie za bardzo można tańczyć. Więc idę do pracy. Jak zobaczyłam grafik na styczeń to też mnie czeka pełno pracy, jedynie w weekend 12-13 mam wolne. Co w sumie dobrze się składa, bo 13 Wojtek ma urodziny i to nie byle jakie a 25, wiec chciałabym zrobić coś więcej niż tylko kupić mu prezent.
Co poza tym? Zbliżają się zaliczenia! Jedno mam już 10, a następne 15. 16 muszę oddać projekt z rekultywacji. I to byłoby na tyle ;). Kolejny semestr za mną będzie. Wszystko dzięki tym referatom, które stanowią zaliczenie i w efekcie dużo nauki mnie omineło :).
Muszę napisać bibliografię i spis treści pracy dyplomowej, ale za to nie mogę się kompletnie zabrać. No i muszę też powtórzyć materiał na korepetycje z angielskiego. I tutaj też jest problem :P. Ogarnęło mnie lenistwo, fizyczno-psychiczne :P. Mam karnet na basen ważny jeszcze dwa miesiące a na 10 wejść byłam tylko 1 raz na aqua aerobiku i nic więcej. Zawsze znajdę wymówkę, żeby nie iść, np w piątek nie miałam auta, bo rodzice pojechali na zakupy. Ale chętnie pójdę na łyżwy. Tylko nie wiem kiedy :P.
Lecę, muszę napisać list na korki z angielskiego a potem do pracy rodacy :)
Bye :*
P.S. Zdjecie z wakacji (wrzesień) z doliny Pięciu Stawów podczas burzy.
Inni zdjęcia: Zamek Czocha purpleblaackSparta 2praga - Opava wroclawianinMalina lepionkaSikora bogatka slaw300Troska. rainbowheroineNie ma Ciebie rainbowheroine‘Nie chciała się zgodz martawinkel9 / 03 / 25 xheroineemogirlx1407 akcentovaTurkusowo, fioletowo i w Pumie xavekittyx