W sobotę były Dni Jawora (ogólnie to były piątek-sobota-niedziela). Wybrałam się jedynie w sobotę, bo grał Kult. Wcześniej byłam w 2009 roku na dwóch koncertach. Trzeci raz byłam na ich koncercie i po raz trzeci nie miałam aparatu =S. Dlatego też słabej jakości zdjęcie z mojej słabej komórki. A szkoda, Kazik porywa tłum i efekty świetlne były bardzo fajne. Sama nawet poskakałam, chętnie poszłabym w pogo, ale Wojtek raczej nie był porwany muzyką Kultu. Mówił, że znał jedynie 2 piosenki, więc nie czuł tego klimatu co ja :P, a sama iść też nie chciałam. Tak więc poskakałam przy Wojtku trochę, prawie skręciłam kostkę, bo wpadłam w jakiś dołek, ale wyszłam cało. Nie zostałam do końca, bo zrobiła się zimno koło godziny 23, sama jestem ledwo po anginie, a Wojtek był po nocce, więc wróciliśmy do domu. Ale tego mi było trzeba, muzyka na żywo to jest coś, a dodatkowo jak jest to artysta, którego lubisz. Wprawdzie Kult lubię dopiero od niedawna i wszystkich piosenek nie znam, nie śledzę też nowości , ale zespół należy do mych ulubionych. Najlepszy klimat sobotniego koncertu myślę, że oddają te dwie piosenki:
I mogłabym jeszcze wymienić "Lewe,lewe loff" i "Kocham Cię a miłością swoją " i oczywiście "Dziewczyna bez zęba na przedzie".
A wyraźne zdjęcia tutaj.
I tak co do koncertów to w wakacje 2010 byłam na dniach Lubina, gdzie śpiewał Czesław Mozil, też było niezapomnianie. Polecam jego koncerty, ale wówczas gdy śpiewa ze swoimi przyjaciółmi z Dani. Panie mają mega głos!