Z racji mojego kierunku studiowania czytuję czasem portale ekologiczne. Trafiłam na ten artykuł :
http://drugieja.pl/straszne/520-wyspa-smietnik-na-pacyfiku-13-zdjec.html
Daje do myślenia. Osobiście zdawałam sobie sprawę z problemu śmieci na naszej panecie. Ale bardziej byłabym ciekawa, co ludzie mają zamiar zrobić z tą "wyspą". Nasz rząd to oczywiste, że się tym nie zajmie. Ale co na to USA.Wiadomo o tym już 50 lat, a oni nadal nic nie robią.Indie i Chiny napewno nic nie zrobią. A co do USA to nie mam do nich szacunku. Jeśli dla nich jakiś dokument prawny jest niewygodny to go nie podpisują. Tak było w przypadku emisji zanieczyszczeń do atmosfery. Myślę, że mogliby coś z tym zrobić, ale za wszystkim stoją pieniądze i zyski.
A w normalnym życiu to angina mi przechodzi, został mi kaszel w nocy i katar zatokowy. Uczę się na egzamin z hydrologi, ale opornie mi to idzie.