cześć :) nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie czy nie.
chciałabym tylko napisać, że żyję i mam się dobrze :)
psychika zniszona jak była tak jest nadal (niestety)
waga? wagę już mam prawie w normie, brakuje mi zaledwie 3-4kg do minimalnej wagi dla mojego wzrostu
moje ciało uległo zmianie, może i na lepsze (bo na powyższym zdjęciu tak średnio sexy wyglądałam)
teraz zacznę rzeźbić swoje ciało i zamieniać nadrobiony tłuszczyk w mięśnie
chciałabym zacząć jeszcze raz, tym razem zdrowo. Czy wyjdzie to nie wiem, zobaczymy :)
mam nadzieję, że u Was też wszystko dobrze <3
jeżeli ktoś chciałby mnie obserwować na bierząco zapraszam na instagrama ---> (klik)
trzymajcie się i walczcie o życie :*