hej Bicz :D
masakryczny dzień dzisiaj, umieram normalnie, w zeszłym roku nie wracałam po szkole aż taka zmęczona.
nie ma to jak zerwana torebka stawowa :] ale jak to Marta stwierdziła 'po Tobie można się wszystkiego spodziewać' także, tego,ze dwa dni po dwóch dniach od tego tańczyłam na wystepie, hahaha :D
w piętek planowaliśmy impreze u Olivii,lecz z 17 zrobiło się 6 osób bo reszta nie może, także chyba chujnia, a miałam ochotę na bibe.:D
jutro kurator z WOSu,mało co umiem i musze się jeszcze pouczyć coś zanim wyruszymy na malanż :D