Każdy z nas przeżywa takie wewnętrzne rozterki jak bohaterowie filmu, tylko, że to nie my w nich gramy. Nikt nam nie podkłada muzyki, nie robi dobrych ujęć, a twarz zalana łzami wcale nie wygląda tak dobrze. Jesteśmy tylko my i nasze prawdziwe cierpienie, bez reszty obsady. Ty i ból. Nikt nie przyjdzie nas pocieszyć, nie będzie nagłego zwrotu akcji i happy endy też zdarzają się rzadko.
Hejo !
Wróciłam po dłuższym czasie :D Widać za dużo to tu sie nie dzieje ale już tak jest :d
Jestem wykończona po prostu :/ Idę się walnąc na łóżko i bd oglądać tv :P
Bajo !! ;D
Nie ciesz do mnie mordy , bo i tak Cie nie lubie !