Jak by ktoś miał wątpliwości, ten Arab na wielbłądzie to ja. Po krótkiej przejażdżce ztwierdzam jednak że zdecydowanie wolę konie. W ogóle z tym wielbłądem to pzeboje miałam. Jego właściciel wsadził mnie na niego praktycznie siłą, zanim zorientowałam się, co się dzieje, wielbłąd wstał i mogłam zapomnieć o wysiadce. A taki miły ten koleś z początku był, że niby tylko foto mogę sobie zrobić, za darmo. Już wtedy wydawało mi się to podejrzane, a jak już wsadził mnie na tego wielbłąda, to było po mnie. Reszta mojej grupy oczywiście od razu się zmyła, że niby nic nie widzieli, zero współczucia. To ja się pytam tego araba, czy na wielbłądzie podobnie się jeździ jak na koniu, a on do mnie czy mam konia. Ja mu mówię, że tak, w Europie mam konia. No to on wpadł na genialny pomysł, że skoro jeżdżę konno to mogę sobie sama pojeździć. Więc zostałam sama na tym wielbłądzie,a on go z całej siły w tyłek bambusem nawalił. Jak ten wielbłąd ze mną wyrwał przed siebie to myślałam że zaraz wyląduje gdzieś w centrum Sahary. Zapomniał mi tylko powiedzieć jak się to coś zatrzymuje. Wielbłąd biegł jak oszalały, ja walczyłam o życie i rozpaczliwie wołałam pryyy, ciągnełam go za ten sznurek przy pysku, ale gdzie tam, nawet nie zwolnił. Na szczęcie na horyzoncie pojawiły się jakieś olbrzymie kamienie i musiał się zatrzymać bo by sobie nogi połamał. Jaka byłam wtedy szczęśliwa. Przynajmniej fajne fotki mi zostały, bo stwierdziłam że skoro tak się namęczyłam i prawie życie straciłam to wytrzymam jeszcze te parę sekund na tym potworze, żeby mieć ładne fotki.
Pan r. był w Kadynach wczoraj z naszą małą myszką, ale szybko wrócił. Ja wieczorem normalnie sobie na jazdę pojechałam. Aktualnie pracuję nad kondycją mojego Maciołka, dlatego galopujemy sobie trochę więcej. Normalnie uwielbiam tego konia. Niedługo znowu zacznę jego fotki wstawiać.
Pozdrowienia dla:
Anuli
czamara88
malejestpiekne
antoszthehorse
jagienka369
westalka69
amore89
agatadama
pelzusia
pizgolek
wanilcia
martynakoniki
kolorowa15
lordowaa
i wszystkich którzy zasłużyli