Dzisiaj w kolorze... Zdjęcie ze stycznia 2008:] Zastanawiam się co zrobić z włosami... niby zaczęły mi się podobać całkiem długie (do łopatek) ale wiem ile z takimi roboty. Może bob?:D Piotrek się załamie^^ muszę się zastanowić do początku lipca. W każdym razie, postanowiłam dodać zdjęcie, bo czekam na moją siostrę pierdołę:] pierwszy raz od niepamiętnych czasów wybrała się na piwo rowerem i teraz boi się wracać sama:P Musze po nią jechać rowerem... Normalnie eskorta... paranoja :P Gdyby mnie nie miała, czekałaby do świtu! :P p.s. Mam nadzieję, że światła w rowerze działają, bo jak nie, to kiepściutko...

Gratulacje Izku i Krzyśku:) z młodego będzie chłop jak dąb^^ w sumie już jest:P

W sumie nie mam większej weny na notke... Jutro piknik pszczyński... pewnie z Piotrkiem pojedziemy na pokaz sztucznych ogni. Może Kora? Zobaczymy. W każdym razie... świetna okazja na wypróbowanie nowych butów ^^ sa sa sa. Mam nadzieję, że nogi mi nie odpadną :P

A w ogóle jajo! Piotrek zapisał nas na "dzień rodzinny" w swojej pracy^^ Jak będą tam biegać jakieś matki z dziećmi albo psami, to się zastrzelę:P Całe szczęście Grzesiek z Agnieszką będą:)

Z tego miejsca pragnęłabym również pozdrowić:

Cycora ]:-> :*

Moją M:* i jej A:]

Gusiaka:*

świeżo upieczonych rodziców i młodego :)

i niech będzie, że tych, którym się wczoraj zaczęły wakacje ;) (ja je mam od miesiąca^^ ]:->)