Mam debet jeśli chodzi o zdjęcia... i w ogóle nie chciało mi się tu zaglądać. Niby powinnam być pochłonięta nauką, bo do matury niecały miesiąc, ale jakoś mi nie wychodzi:] Musze tylko napisać pracę, nauczyć się biologii, podszkolić francuski i angielski oraz przypomnieć sobie co nieco z polskiego:P ale prócz tego, to wszystko wiem^^ Z resztą jakoś to będzie. Bardziej zastanawiają mnie studia, ciężko mi się zdecydować na cokolwiek...
Jak pomyślę, że jeszcze tylko 2 tygodnie będę oglądała te pierdoły z mojej klasy to jakoś mi dziwnie:P ale spoko, zaprosze ich na grilla/ognisko (martwię się tylko trochę o ogródek, bo nie uśmiecha mi się, żeby mi go zarzygali:P) W każdym razie... Raczej nie będę za nimi tęsknić:] może za pojedynczymi jednostkami, ale jako za całością- wątpie;] Może temu, że nie należę do tych uczuciowych i drażni mnie podniecanie się innych tym jakie to ich klasy są "cudowne, zgrane" i porzygane:P jeśli czyjaś klasa jest właśnie taka fantastyczna, to mój komentarz brzmi: "ta yhy... w dupie" :]
Suma sumarum... mogłabym wspomnieć co tam u mnie w ramach sprawozdania po dość długiej nieobecności. Hm... no to by było na tyle sprawozdania^^ nic mi do głowy nie przychodzi:P z resztą, kogo to właściwie obchodzi co tam u mnie:P Jeśli ktokolwiek jest rządny takiej wiedzy, zapraszam na gg z "chęcią" odpowiem na wszelkie pytania:P chociaż pewnie będzie to niewspółmiernie z oczekiwaniami piszących:D No to by było na tyle, bo i tak zapewne nikt nie pokusi się o przeczytanie notki:]
Piotrze, kocham Cię:D i Ty dobrze o tym wiesz ;)