Mówić prawdę,nie pieprzyć trzy po trzy, się jarać
każdym kolejnym dniem,przyjaciołom gdy proszą nigdy
nie mówić nie. Po całości kochać o po całości hulać,
to co we mnie najlepsze dobrym ludziom dać.
Mów co myślisz,ale myśl co mówisz,nie bądź głupi. Nie wszystko da się kupić.
Pomyśl sobie za kim w życiu skoczyłbyś w ogień,
ile osób w życiu stawiasz na równi z Bogiem?
Kto Ci zawsze pomoże? Bo ja po tylu latach
wiem,że jest to dziewczyna,rodzina,mama tata.
Wiesz czemu Bóg nie zna moich pragnień?
Zamiast o nie,co dzień modlę się o Twoje zdrowie.
Teksty o śmierci mnie śmieszą,coś mi tu śmierdzi.
Ci,którzy gówno wiedzą. Mówisz : "prawie umarłem.
gdy ugryzła mnie osa i ledwo życie wydarłem gdy krew leciała mi z nosa".
Szukasz sensacji?Coś ci powiem,że już praktycznie umarłem,jako człowiek.
Przyszłość miała być szansą, a przyszła jaka przyszła.
Wszystko zdaje się być piękne,chyba,że widzisz to z bliska.
Każdy z nas gaśnie z czasem jak iskra...
Wciąż nie potrafimy dbać o ulice,
a chcemy podbijać kosmos i dzielić się księżycem.
Kilka zmęczonych twarzy pełnych nadziei,
że znów znajdą miłość pośród pyłu i kamieni.
Rzuciłem wszystko na stół w grze o marzenia,
jestem szaleńcem,w którym jeszcze tli się nadzieja.
Ponoć nadzieja jest matką głupich,więc jestem najgłupszy,
a matka zadaje mi ból po śmierć.Nadzieja umiera ostatnia może,
więc dziś wychodzę do kwiaciarni po kwiat na pogrzeb.
Męczą,lub dają odpocząć-są twoje. Czasem ukojenie,czasem paranoje.
Sny,nawet gdy są złe,to się budzisz... Możesz w nich kochać lub mordowac ludzi.
Na kolana padam tylko przed Bogiem,więc nie licz,że klękne na glebę przy tobie.
Kinga.