...no może nie do końca Nasze, ale przypadkiem natknąłem się na takie foto w necie i przyznam, że mnie urzekło :P tak, tak... urzekła mnie Twoja historia :P
Ach, tak w ogóle to was przepraszam, wiem, że za swoje zachowanie przeprosiła już Owsianka, więc teraz przepraszam Ja - czyli Mervol :P zapomniało mi się o tym blogu i tak jakoś... no tak jakoś nie zajmowałem się nim pod "studencką nieobecność Owsianki" :P choć w sumie to wina leży podwójnie po mojej stronie, bo bez względu na to czy Ona jest na studiach, czy w domu - mieliśmy bloga prowadzić wspólnymi siłami... No dobra - wybaczacie? :D
A teraz ładnie, chórem: "Wybaczamy!!!" :P
Dziękuję :D
Do zobaczyska, tzn. napisania (oby już wkrótce;))
Pozdrawiam!!!