Od kilku dni leżę w łóżku, nigdzie nie wychodzę, ograniczam wstawanie do minimum. Ciągle staram się zbić gorączkę, która niestety wciąż rośnie i rośnie, a końca nie widać. Wczoraj byłam u lekarza, ktory mi powiedział, że mam leżeć w łóżku i brać leki (nie sprecyzował jakie). Tak, porada o której marzyłam. Tak więc powoli zaczynam się nudzić, pocieszające jest to, że komputer jest tak blisko i mogę leżeć z klawiaturą na kolanach. Weekend był o wiele milszy, mimo ciągłej gorączki towarzyszącej mi w każdej chwili. Ale dziękuję za cudowne odwiedziny kochanie, za to jak się o mnie martwisz, troszczysz, opiekujesz. Dzisiaj wpadnie nasepny gość, Madzia. Jej, jak ja się za TOBĄ stęskniłam! Nie widziałyśmy się aż 5dni! Nadrobimy sobie, nadrobimy. A dzisiejszy dzień spędziłam oczywiście w łóżku na szukaniu ciuszków w necie. ;> Fajny sposób na wyhaczenie ciekawych stylizacji tańszych i mniej unikalnych, szczególnie, że nie wszystkie ubrania są w sklepach, a we Włocławku to już szczególnie. Jednak taka choroba ma także swoje plusy. Nareszcie mogę odpocząć od wszystkiego, od tego tłoku, ludzi, szkoły, obowiązków i niektórych myśli. Brakuje mi pewnych bliskich mi osób, w końcu ile czasy moża wytrzymać bez siebie..? Mimo, że jeszcze 24 godziny temy byłam z Tobą to już brakuje mi Twoich ust, ramiom, oczu, głosu i tego jedynego, mojego uśmiechu. I wracaj już. Bo kto chciałby się zarazić tylko po to by móc zobaczyć się szybciej...? Jesteś cudowny. Ale tęsknię też za innymi osobami, które są tak blisko a jednak tak daleko...
***
Kończę, bo znowu zacznę myśleć.
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika frennetic.