Zdjęcie
- nasza wspaniała odważna poza ;D
Gdyż tylko Danka jest hardcorem i się nie wstydziła ;D
No więc miałam wam napisać trochę więcej na temat tego:
- co robiłam
- gdzie byłam
- co przeżyłam
To do dzieła ; ))
To były chyba najlepsze chwile od wieków ;)
Byłam w Rowach na obozie.
Wycieczka była do Trójmiasta, Ustki, nad jezioro Gardno
i ta nieszczęsna wycieczka rowerowa na wydmy z czego dobrze,
że mam coś z kolanem i ponad 40 km bym nie wtrzymała ...
Ogólnie to ponad połowa dni była w chuj deszczowa, ale
wydaję mi się, że właśnie przez te dni tak się wszyscy zżyli ze sobą .
15 tą liczbę zapamiętam do końca ;D
Nasz wspaniały pokój, wspaniała ekipa, budynek w dość dobrym stanie
na początku narzekałam, ale jak ekipa daje rade to nie ważne gdzie się jest
ważne jest to, że jest zajebiście!
Za rok pewnie wybiorę się po raz kolejny tam .
Z paleniem nie miałam problemów ;p
Na drugi dzień już w ponad 20 osób się chlało w pokoju nr. 20 ;D
KADRA:
Jacuś - laytowy gościu , zawsze pomagał Dawidowi utrzymać porządek w pokoju ;p
Magda - wydawała mi się na początku strasznie surowa, a okazała się równie fajna jak i Jacuś ;D
Było nas 40 osób z czego 15 chłopaków i 25 dziewczyn .
Poznałam te osoby, które poznać chciałam, więc reszcie szeroki palec wystawiam !.