peopleeeee! no to jesień. dopada. nie skorzystałam z lata w tym roku. najmniej, jak nigdy. jak już chciałam korzystac, to padało. taki urok. tylko raz na wyjeździe. raz na festivalu. mam nadzieję, ze w październiku podbiję HISZPANIĘ z Sandru ! rok juz jestem tu gdzie jestem. w sensie pracuję nauczyłam się miec weekendy w środku tygodnia imprezować z piątku na poniedziałek zawalać szkołę lub go hard na farcie. najlepiej mi wychodzi narzekanie, tracenie życia i pasji. standard, czyli w tej kwestii nic się nie zmienilo :) na szczęście ciągle są Ci, którzy mnie jeszcze jakoś znoszą wesela, ciąże, ciocie, koty, ludzie, zakochuję się na mieście, remonty, wypadki.... wiggle wiggle wiggle no stress ;) http://youtu.be/VFTI3uMVCOk !! elliephanttttttt!!!!